Kubuś Gryzak!!!


Klarusia i Kubuś to rodzeństwo, które dzieli niewielka różnica wieku, bo tylko rok i trzy miesiące. I choć początki, gdy dzieci rodzą się w tak bliskiej odległości od siebie bywają trudne -  nie będę tego ukrywał, że dla nas też takie były - to widzieliśmy z Agusia, jak z każdym dniem nasze słodziaki stają się coraz bliższymi kumplami i partnerami w zabawie. Dla naszej Klarci, Kubuś stał się najbardziej atrakcyjnym i wartościowym towarzyszem do zabawy i wspólnych głupotek, gdy zaczął dobrze chodzić, czyli już kilka ładnych miesięcy temu. Teraz ciężko im bez siebie funkcjonować i widzimy jak bardzo się ze sobą zżyli. Całe dnie spędzają razem ponieważ nie chodzą do żłobka ani przedszkola. Staramy się z Agusią stworzyć dla nich takie domowe przedszkole. Niekiedy zdarza się, że jedno na krótko musi zostać bez drugiego i wtedy widzimy, że czują się nieswojo i po prostu zaczynają za sobą zwyczajnie tęsknić. Klarcia nie raz pyta o Kubusia, gdy jego popołudniowa drzemka znacząco się przeciąga lub zniknie jej z oczu na dłuższy czas. Natomiast Kubuś szuka Klarci, gdy na dłuższą chwilę straci ją z pola widzenia lub siostra wieczorem szybciej zaśnie od Niego. Ostatnio Klarcia gdy Kubuś był chory przyniosła mu jego ulubioną zabawkę (św. Mikołaja grającego non stop na pianinie Jingle Bells, którego mamy serdecznie dosyć) podkreślając:
- Proszę Kubusiu to dla Ciebie, Twój Mikołaj.
Z kolei kilka dni temu Kubuś, ubrany już w swoją zimową czapkę, przyniósł swojej siostrze jej czapkę i wręczając ją wypowiedział jednowyrazowe zdanie:
- KAPA (czytaj CZAPKA).
Klarcia kiedyś będąc na spacerze z babcią, która do nas przyjechała w odwiedziny, nie potrafiła dłużej niż pół godziny wytrzymać bez swojego brata. Zatroskana o jego nastrój przekazała babci informację, że chce wracać już do domu mniej więcej w taki sposób:
- Babciu idziemy już do domku, bo Kubuś na pewno za Klarusią płacze i musimy już iść.
W ich miłości i relacji są również trudne momenty, kiedy dzieci się ścierają i potrafią nieźle sobie przyłożyć. Jak to między rodzeństwem bywa, między nimi też nie zawsze jest idealnie. Kiedyś Klarcia bawiąc się z Kubusiem na dywanie, przewracając się i rzucając wzajemnie na siebie, wpadła na pomysł i dość znacząco i śladowo ugryzła Kubusia w plecy. Kiedy zapytaliśmy z Agusią dlaczego go ugryzła, Klarcia odpowiedziała pytając:
- A gdzie mam gryźć?
W ten sposób, jak w pewnej bajce - Wojtek stał się strażakiem, tak Kubuś został Klarci GRYZAKIEM.
Miłość rodzeństwa to upadki i wzloty - czasami również ta miłość może zaboleć!!!

Komentarze

Warto zobaczyć

zBLOGowani.pl

Obserwatorzy